Na swojej logopedycznej drodze spotykam wielu rodziców zaniepokojonych rozwojem mowy swojej pociechy. Rodzice często słyszą: ’’Przejdzie samo, nie panikuj, wyrośnie z tego.’’ – więc postanawiają poczekać. Nasuwa się jednak pytanie: czy na pewno postępują właściwie?
Osoby niemające styczności z terapią dzieci odbierają dzisiejszych rodziców jako nadwrażliwych, zbyt roszczeniowych, tracących czas i pieniądze na zbędne terapie swoich maluchów. Zgodzę się, że w niektórych przypadkach mamy styczność z wygórowanymi ambicjami rodziców względem swojego 2-3 letniego dziecka. Jednak należy mieć na uwadze środowisko, w jakim dziecko jest wychowywane.
Łatwo jest zauważyć, że na przestrzeni ostatnich 20-30 lat uległo ono zmianie. Zmiany, których doświadczamy, mają często bardzo niekorzystny wpływ na rozwój mowy dziecka. Kiedy rodzic podejrzewa problem z mową swojej pociechy, powinien jak najszybciej udać się do logopedy!
Mowa nie jest umiejętnością wrodzoną, dziecko przyswaja ją od najbliższego otoczenia, najczęściej od rodziców lub dziadków. Na początku opiera się na naśladownictwie. Wielokrotne powtarzane nazwy przedmiotów w obecności dziecka, zostawiają swoiste słuchowe ślady w jego mózgu. W rozwoju mowy wyróżniamy następujące okresy [1]:
Z reguły w wieku 3 lat dziecko potrafi wymówić poprawnie wszystkie samogłoski z wyjątkiem nosowych i dziąsłowych. Ten okres to „złoty czas” zwiększenia zasobu słownictwa. Słuch fonematyczny w tym wieku powinien być na tyle sprawny, aby dziecko wiedziało, jak dana głoska powinna brzmieć. Według obowiązujących norm dziecko 20-24 miesięczne powinno posługiwać się 70-100 słowami i tworzyć wypowiedzi dwuwyrazowe, typu „lala a– a”, „tata bum–bum”.
Jeżeli dziecko dwuletnie posługuje się zaledwie trzema słowami, trzeba je poddać obserwacji logopedycznej. W przypadku każdego zdrowego dziecka rozwój mowy powinien przebiegać harmonijnie, dając mu poczucie bezpieczeństwa, poprzez zrozumienie jego potrzeb przez otoczenie, a w późniejszym czasie przeżyć i stanów psychicznych. Stąd prośba do rodziców:
Przyczyn braku mowy u dzieci 2-3 letnich jest wiele, a możemy do nich zaliczyć[2]:
„Moje dziecko nie chce mówić” – Nauka mowy to naturalny proces biologiczny tak jak nauka pełzania, chodzenia i siedzenia.
„Moje dziecko nie jest gotowe, aby mówić’’ – Naturalnym odruchem każdego dziecka, jeżeli nie ma dodatkowych problemów rozwojowych, jest rozpoczęcie mówienia. Jeżeli dziecko nie mówi do 3 r.ż, to kiedy będzie na to gotowe?
„Chłopcy zaczynają mówić po 3 r.ż‘’ – Wszystkie dzieci przechodzą takie same fazy rozwoju, które nie są w żaden sposób uzależnione od płci.
Jeżeli mamy choć najmniejsze wątpliwości odnośnie rozwoju mowy naszego dziecka, powinniśmy zgłosić się do logopedy, który pomoże zaplanować przebieg terapii logopedycznej po zdiagnozowaniu zaburzenia.
[1] D.Larysz J.Skibska.,2012. Neurologopedia w teorii i praktyce. Wybrane zagadnienia diagnozy i terapii dziecka. Bielsko-Biała,Wydawnictwo Naukowe ATH,str.25-26.
[2] G.Jastrzębowska., 1997. Istota i klasyfikacja opóźnień rozwoju mowy . Opole, Uniwersytet Opolski, str. 75-77.